Poprzednim razem nasze przewidywania sprawdziły się w 2/3 typach. Na początek nieźle, choć chcemy, żeby było jeszcze lepiej. Na 14. kolejkę przygotowaliśmy tym razem kilka propozycji, w tym również te o podwyższonym ryzyku, ale za to z niezłym kursem.
Granada – Atl. Madryt
Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że faworyt w tym meczu może być tylko jeden. Ekipa Granady nie powinna być wymagającym rywalem nawet u siebie, w końcu w tym sezonie na swoim stadionie wygrała tylko raz – z Bilbao. Atletico natomiast, czy to jako gospodarze, czy goście radzą sobie bardzo dobrze. W perspektywie tego, że ich bezpośredni rywal (w tabeli i lokalnie) zapewne wygra mecz z przeciętnym Getafe, nie pozostaje im nic innego, jak po prostu również zdobyć 3 punkty. Historia spotkań między nimi zdecydowanie na korzyść przyjezdnych, gdyż nawet najstarsi górale już nie pamiętają, kiedy ulegli ostatnio Granadzie. Jeśli chodzi o bramki, gospodarze strzelają ich mało u siebie, a drużyna z Madrytu od początku sezonu ma ewidentny problem ze skutecznością. Śmiało można zatem postawić wygraną gości po kursie @1.60, bądź ten sam typ + poniżej 3,5 bramki z kursem @1.85 u bukmachera Otobet.
La Coruna – Sevilla
Ciekawe spotkanie zapowiada nam się w La Corunie. Przed sezonem zapewne każdy spodziewałby się odwrotnego ułożenia obu ekip w tabeli, a tymczasem to właśnie gospodarze niespodziewanie zajmują 5. lokatę, podczas gdy goście tylko 10. Obydwie drużyny są obecnie na fali wznoszącej. Deportivo nie przegrało od pięciu spotkań, z czego trzy ostatnie wygrało. Sevilla natomiast po fatalnym okresie i trzech porażkach z rzędu odbija się od dna i na razie ma serię dwóch przekonujących zwycięstw. Teoretycznie więc faworytem powinni być gospodarze, jednakże bilans ostatnich bezpośrednich spotkań to pięć kolejnych zwycięstw gości. W La Liga u siebie La Coruna gra w kratkę (bilans 2:3:1), ale forma Sevilli na wyjazdach woła o pomstę do nieba (0:3:3). Obydwie drużyny mają obecnie różne cele – jedni utrzymanie w czołówce, drudzy wreszcie do niej dobicie. Czeka nas zatem raczej otwarte spotkanie z dużą ilością goli, proponujemy zatem postawić powyżej 2,5 bramki po kursie @1.82 (Redbet). H2H i chęć przełamania na wyjazdach przemawia za Sevillą, dlatego też może warto zaryzykować typ 2 + powyżej 2,5 bramki, którego kurs wynosi @3.60 (również w Redbet).
Villareal – Vallecano
W tym spotkaniu również mamy zdecydowanego faworyta. Villareal zajmuje obecnie 6. miejsce w ligowej tabeli, choć ostatnio przeżywają kryzys. Na ostatnie pięć spotkań wygrali zaledwie jedno. Będą mieli świetną okazję na poprawę dyspozycji, gdyż zagrają z Vallecano, które:
1. Nie oszukujmy się – jest drużyną przeciętną, bliską walki o utrzymanie.
2. Gra fatalnie na wyjazdach (bilans 1:1:4).
3. W ostatnim bezpośrednim spotkaniu Rayo co prawda wygrało, ale to była pierwsza wygrana z Villareal od prawie 15 lat!
Widać zatem wyraźnie, kto (przynajmniej teoretycznie) powinien to spotkanie wygrać. Obie ekipy w meczach między sobą lubią również postrzelać (w ostatnich czterech – 19 goli). Warto zatem zagrać na wygraną gospodarzy po kursie @1.57 lub zaryzykować 1 i obie drużyny strzelą z kursem @3.05. Te zakłady znajdziecie w Comeon.
W graniu u bukmachera jest jak z rzutem karnym – zawsze jest 50% szans, że trafisz. Czasami jednak zdarza się tak, że można fatalnie się pomylić.