Wyjazd byłego obrońcy Manchesteru United z ojczyzny wywołał na Wyspach niemałą konsternację. Niewielu spodziewało się po Garym tak szaleńczego i ryzykownego kroku.
Dietmar Hamann uważa, że może to być doskonała okazja do poszerzenia menadżerskich horyzontów. Przestrzega jednak kolegę, że podróż w nieznane na wczesnym etapie kariery trenera niesie ze sobą zagrożenia.
– Wybranie pierwszej pracy za granicą, mimo przebywania tam od kilku miesięcy jego brata, jest dużym wyzwaniem. To niespodzianka i nie jestem pewien, czy wyjdzie mu to na dobre – powiedział Niemiec.
Zupełnie inne zdanie na ten temat ma selekcjoner Anglików, Roy Hodgson.
– Cieszę się, że Gary postanowił wykorzystać nadarzającą się szansę. To właściwa chwila,
w stu procentach go popieram. Będzie to dla niego nowe doświadczenie, które zaprocentuje w naszej wspólnej pracy z angielską reprezentacją.