Sergio Reguilon z powodu zbyt dużej presji odinstalował portale społecznościowe.
– W trudnych chwilach da się odłączyć od hałasu z zewnątrz? Jest bardzo trudno. Ja w sezonie odinstalowałem portale społecznościowe, bo nie chciałem ich już czytać, ale nie da się uniknąć tego, że wychodzisz na ulicę i słyszysz od ludzi „co za g**niany tydzień” czy, że ostatni mecz był zły. Na końcu to jest nieuniknione, bo taki jest nasz zawód i szczęśliwie obserwuje nas wiele osób. Trzeba z tym żyć, za to też zarabiamy – powiedział Sergio Reguilon.