Na temat Oscara Mingueza dla Mundo Deportivo wypowiedział się jego pierwszy trener, Jordi Font.
Szansa
– Bardzo się cieszę, że Oscar dostał taką szansę, pozyskaliśmy go, kiedy miał siedem lat. Miałem szczęście, że prowadziłem go w pierwszym roku gry w benjaminie i w alevinie, a więc na początku gry w zespołach siedmio i jedenastoosobowych – powiedział Jordi Font.
Świetny chłopak
– Mingueza oprócz bycia dobrym piłkarzem jest też świetną osobą, otwartym, miłym chłopakiem. Ma rodzinę, która go wspiera i umiała go poprowadzić, by mógł się rozwijać, zachowując te cechy… Widzieliśmy, że Oscar miał umiejętności i rozumiał grę. Był dzieckiem, które w swoim zespole grało jako pomocnik, ale fizycznie był nieco ponad kolegami. Zajmował dużą przestrzeń, znajdował się w różnych strefach boiska, po różnych stronach boiska. Wiedział, co robić z piłką, a jego decyzje miały sens. Postanowiliśmy zabrać go na trening. Trenował przez tydzień, rozegrał kilka próbnych meczów i zdecydowaliśmy się go pozyskać, ponieważ pasowały nam jego umiejętności – opisał Mingueza jego pierwszy trener.