Huawei w ostatnich miesiącach zmaga się z poważnymi problemami wizerunkowymi. Ze względu na “ostrzeżenie ujgurskie” ambasadorem firmy przestał być Antoine Griezmann. To nie koniec problemów chińskiego koncernu?
Na początku grudnia 2020 roku firma Huawei została oskarżona o łamanie praw człowieka. Z danych amerykańskiej firmy badawczej IPVM wynikało, że chiński potentat używa najnowszych technologii do rozpoznawania twarzy, by inwigilować ujgurskich muzułmanów. Wcześniejsze śledztwo “AP” wykazało, że chiński rząd stara się ograniczyć populację Ujgurów.
Oświadczenie Antoine’a Griezmanna
Na okoliczności natychmiast zareagował Antoine Griezmann. Piłkarz podjął wówczas decyzję o zakończeniu współpracy z Huaweiem.
– Po pojawieniu się poważnych podejrzeń, jakoby firma Huawei przyczyniła się do rozwoju “ostrzeżenia ujgurskiego” poprzez oprogramowanie do rozpoznawania twarzy, ogłaszam, że natychmiast kończę współpracę łączącą mnie z tą firmą. Pragnę wykorzystać tę sytuację również do zaapelowania do firmy Huawei, by nie tylko zaprzeczyła tym oskarżeniom, ale też podjęła kroki mające na celu potępienie tych restrykcji i wykorzystała swoje możliwości do walki o prawa człowieka – czytamy w oświadczeniu piłkarza.
Decyzję Antoine’a Griezmanna skomentował dla “SportMarketing.pl” specjalista z zakresu marketingu i konsultingu sportowego, Grzegorz Kita.
– Gdyby analizować to na poziomie strategicznym, to Griezmann podjął słuszną decyzję. Wycofał się bowiem ze współpracy z firmą i sytuacji, która jest ryzykowna i grozi dalszymi, różnymi perturbacjami. Trzeba sobie bowiem powiedzieć jasno, że atmosfera wokół Huaweia na przestrzeni ostatniego roku stała się gęsta. Co więcej ma niestety potencjał, by rozwinąć się w jeszcze bardziej negatywny sposób. Więc z punktu widzenia kogoś kto myśli o swoim wizerunku profesjonalnie, długoterminowo, to jest słuszna decyzja – przyznał ekspert.
Odpowiedź Huawei
Chiński gigant komunikacyjny szybko zareagował na oświadczenie piłkarza.
– Huawei CBG żałuje decyzji Antoine’a Griezmanna o zakończeniu partnerstwa. Szanujemy jego decyzję i traktujemy tę sytuację bardzo poważnie. Wyjaśniamy, że Huawei nie tworzy algorytmów ani aplikacji rozpoznawania twarzy w kontekście grup etnicznych. Huawei tworzy technologie ogólnego przeznaczenia z dziedziny sztucznej inteligencji, oparte o międzynarodowe standardy. Huawei nie jest zaangażowany w tworzenie warstwy aplikacyjnej, która definiuje sposób, w jaki technologia jest wykorzystywana. Nasze produkty i rozwiązania są zgodne ze standardami branżowymi i wymogami prawnymi. Huawei w pełni przestrzega wytycznych Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat biznesu i praw człowieka i działa zgodnie z prawem obowiązującym w 170 krajach, w których prowadzi działalność – czytamy w oświadczeniu firmy.
Grzegorz Kita w rozmowie “SportMarketing.pl” miał sceptyczne podejście do reakcji Huaweia.
– Huawei robi to co jest w takiej sytuacji konieczne i wymagalne w standardzie komunikacyjnym. Przedstawiają kontroświadczenia ale nie poświęcają się wojnom medialnym. Idą do sądów – dodał specjalista z zakresu marketingu i konsultingu sportowego.
Milczenie Lionela Messiego
Trzeba zwrócić uwagę na to, że jedną z twarzy Huaweia jest aktualnie także Lionel Messi. Argentyńczyk nie zareagował wówczas na doniesienia dotyczące chińskiego koncernu. Czy piłkarz Barcelony mógł podjąć podobną decyzję? Nawet jeśli ma podobne zdanie, jak jego kolega z zespołu, zapisy w umowie mogły zablokować taką jego reakcję.
– Gdyby Messi zabrał głos, to byłaby bomba. Na pewno sprawa byłaby znacznie poważniejsza i głośniejsza. Mogłaby uruchomić lawinę, ale wiele zależałoby od formy podania tej informacji na rynek. Trudno powiedzieć, czy nastąpiłby efekt kuli śnieżnej. W mediach, owszem, wrzawa i krytyka dla Huawei byłaby nieporównywalna, ale czy inni by za nim poszli? Mamy za mało danych, by odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ musielibyśmy znać szczegóły umów, które Huawei podpisuje z klubami, czy sportowcami. Może są tam ciężkie klauzule z poważnymi karami umownymi za zerwanie umowy – tłumaczy Grzegorz Kita.
Przyszłość Huawei
Jaka jest przyszłość Huaweia w obliczu obecnych problemów? Dlaczego po wycofaniu się Antoine’a Griezmanna nie nastąpił efekt kuli śnieżnej? Czy brak reakcji ze strony Roberta Lewandowskiego w tej sytuacji jest słuszną decyzją? Więcej o tym w artykule na stronie SportMarketing.pl.