Ostatni sobotni mecz będzie sentymentalnym powrotem dla Rubena Castro na Wyspy Kanaryjskie. Wychowanek Las Palmas wraca i to w wielkim stylu, bo w obecnych rozgrywkach już ośmiokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. To właśnie on ma być postrachem dla zdziesiątkowanej defensywy Las Palmas.
Trener Quique Setien ma problem z zestawieniem bloku obronnego. Podstawową parę stoperów mają tworzyć Garrido i Hernan Santana, a brakuje: Aythamiego, Pedro Bigasa i Davida Garcii. Do zdrowia dopiero powrócił Antolin Alcaraz i zasiądzie na ławce. Kolejny kłopot znajduje się w ataku, bo Sergio Araujo narzeka na bóle w kolanie i jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania.
Lepiej sprawa ma się w przypadku Beticos. Pepe Mel po raz kolejny musi szukać zastępstwa na środku obrony. Wcześniej pauzował Niemiec Westermann, a dzisiaj Bruno. Innym nieobecnym będzie Dani Ceballos, a jego miejsce prawdopodobnie zajmie Jorge Molina i Verdiblancos przejdą na system 4-4-2.
Oba zespoły spotkały się ze sobą w ubiegłym sezonie Segunda Division. W Sewilli był remis 0:0, ale podróż na Wyspy Kanaryjskie dobrze wspomina Betis, który wygrał 3:0 po dwóch golach Jorge Moliny i trafieniu Daniego Ceballosa.
Absencje:
Las Palmas: Aythami (kartki), Wakaso, Pedro Bigas, David Garcia (kontuzje), Sergio Araujo (występ niepewny)
Betis: Bruno, Dani Ceballos (kartki), N’Diaye (kontuzja)
Początek spotkania na Estadio de Gran Canaria o godzinie 22:05. Arbitrem głównym będzie Jesus Gil Manzano.