Niedawno informowaliśmy o przypadku Isco, który podobno mocno podpadł Rafie Benitezowi. Tym razem do mediów przedostają się informacje na temat problemów Jeségo.
Wychowanek Królewskich w końcu doszedł do siebie po poważnej kontuzji kolana i w obecnym sezonie miał być ważnym elementem układanki hiszpańskiego szkoleniowca. Do tej pory nie potrafił jednak ustabilizować swojej formy i wystąpił tylko w 13 spotkaniach, zdobywając przy tym dwie bramki. Wiele wskazuje na to, że Kanaryjczyk nie będzie miał wielu okazji do udowodnienia swoich umiejętności w najbliższych spotkaniach.
W spotkaniu z Vilarrealem kontuzji doznał Marcelo, a menedżer Królewskich postanowił wpuścić na murawę w jego miejsce właśnie Jeségo. Co ciekawe, wychowanek Realu Madryt podobno odmówił występu w takiej roli, przez co na swoją byłą pozycję wrócić musiał Gareth Bale. Dodając do tego rzekome pretensje Rafy Beniteza, który ma narzekać na nieprofesjonalne podejście i ciągłe imprezowanie swojego piłkarza możemy wnioskować, że przez jakiś czas nie ujrzymy Jesé na boisku. Tym bardziej, że Benitez znacznie wyżej ceni sobie podejście do treningów i umiejętności innego młodego skrzydłowego – Lucasa Vazqueza.
Czy plotki na temat problemów Jeségo są prawdziwe? Przekonamy się, ale wiele na to wskazuje. W ostatnim spotkaniu przeciwo Rayo Vallecano piłkarza zabrakło w kadrze meczowej i grę swoich kolegów musiał oglądać z trybun.