Rzekome rasistowskie przyśpiewki pod adresem Neymara zostały potwierdzone przez klubowego kolegę, Andresa Iniestę.
Chociaż menadżer Luis Enrique odmówił szerszego komentarza na temat pieśni z trybun, przyjaciele Brazylijczyka zareagowali zgoła odmiennie.
W pomeczowym wywiadzie Iniesta powiedział dziennikarzom, że słyszał obraźliwe okrzyki
od jednego z fanów drużyny przeciwnej.
Gerard Pique nie uchwycił obelg osobiście, ale wezwał do wyciągnięcia konsekwencji, jeśli uda się rozpoznać te osoby.
– Jeśli tak się stało, oczywistym jest, że powinny zostać podjęte właściwe kroki w tej sprawie – powiedział po spotkaniu obrońca.
– Odpowiadają za to konkretne osoby, a nie ogółem wszyscy fani Espanyolu. Powinni zostać zidentyfikowani i ujawnieni.
Stadionowa atmosfera udzielila się również innym kibicom gospodarzy, którzy szydzili
z Messiego i Enrique.
Zapytany o skomentowanie tych wydarzeń menadżer odparł:
– Interesuje mnie tylko futbol. Niezależnie od mojej opinii i tak mogę zostać skrytykowany.
W oficjalnym raporcie sędzia Jose Gonzalez nie wspomniał o niewłaściwym zachowaniu tłumu.