W dniu w którym hiszpańskie dzieci dostają prezenty, swoją niespodziankę dostaną również nieco większe dzieci. Derby Sewilli to jedne z najlepszych derbów Europy, więc czego chcieć więcej?
Przed ekipą Grześka Krychowiaka stoi niesłychanie trudne zadanie – przełamanie fatalnej serii wyjazdowych meczów. Na 18 ostatnich meczów na wszystkich polach (puchary i liga) wygrali tylko jeden – z UD Logrones w Pucharze Króla. Derby są nieprzewidywalne i może to jest ten moment, kiedy można pokusić się o zwycięstwo poza Pizjuan.
Betis to z kolei ciągła sinusoida. Dobre występy mieszają z tymi beznadziejnymi. Nie wygrali od 6 meczów ligowych, ale w tym momencie takie statystyki nie mają wielkiego znaczenia. Na derby ogłoszona jest podwójna mobilizacja i nikt nie może myśleć tu o jakimkolwiek odpuszczaniu.
Kilka tygodni wcześniej byliśmy świadkami pojedynku Realu Betis z Sevillą, ale w rozgrywkach ligowych. Można powiedzieć, że Puchar jest przedłużeniem maratonu walk pomiędzy tymi ekipami. Czeka ich jeszcze rewanż, a w kwietniu po raz kolejny spotkają się w ramach rozgrywek ligowych.
W dzisiejszym spotkaniu po stronie Sevilli nie wystąpi Iborra, Mariano, Tremoulinas, Nzonzi i Krohn-Delhi . Trener gospodarzy będzie musiał zastąpić Bruno, Molinero i Westermanna.
Mecz zapowiada się niezwykle interesująco. Obstawiaj Puchar Króla razem z Comeon!
Kursy: Wygrana Realu Betis 4,10 – Remis 3,55 – Wygrana Sevilli 1,90