Baskijsko-katalońskiej wojny ciąg dalszy i początek

Już dziś o 20:30 w stolicy Katalonii rozpocznie się hit kolejki, w którym miejscowa FC Barcelona podejmie Athletic Bilbao. Spotkanie rozpoczyna serie 3 spotkań pomiędzy tymi drużynami.

Luis Enrique znany jest z zamiłowania do wszelkiego rodzaju maratonów, więc z przyjemnością staje przed wyzwaniem jakim jest maraton do którego przystępuje Barca na początku 2016 roku. Za Katalończykami są już derby Barcelony z Espanyolem w lidze (remis 0:0), jak i w pucharze (6:1 w dwumeczu), a przed nimi między innymi ciężki wyjazd do Malagi, mecz z Atletico Madryt, no i oczywiście dalsza część serii spotkań, która swój początek ma już dziś, czyli ćwierćfinał Pucharu Króla z Lwami z Bilbao.
Barca ma za sobą już 11 ligowych kolejek bez porażki, w tym 3 remisy, a ostatnie dwa mecze u siebie kończyły się laniem gości 4:0 (Betis i Granada). Drużyna Enrique w ostatnim czasie znacznie poprawiła poziom gry w obronie, a w swoch pierwszych występach dla Blaugrany, Vidal i Turan zebrali pozytywne oceny i pokazali, że mogą dać drużynie bardzo wiele, o czym wielokrotnie wspominał szkoleniowiec Barcelony.

Athletic po słabym początku sezonu w lidze, wrócił do dobrej gry i zajmują aktualnie 8. miejsce w tabeli tracąc zaledwie dwa punkty do Eibaru, czyli do miejsca dającego szanse zagrać w europejskich pucharach. Podopieczni Ernesto Valverde w ostatnich 5 meczach przegrali dwa, ale były to mecze z Atletico Madryt i Sevillą, w którym sędzia wyraźnie przeszkodził dyktując karny z kapelusza po zahaczeniu Grzegorza Krychowiaka o murawę.
Baskowie mimo zawieszenia za żółte karki niesamowitego Aritza Aduriza i kontuzjowanego Raula Garcii będą chcieli jak najbardziej uprzykrzyć życie Dumie Katalonii i pokazać, że sierpniowe zwycięstwo w Superpucharze Hiszpanii nie było przypadkowe.
Za nękanie obrony i bramkarza odpowiadać będzie dziś świetny Iñaki Williams. 21-latek nie tylko uważany jest za jeden z największych talentów w Hiszpanii, ale już stanowi ważny punkt drużyny z Bilbao.

Pojedynki Barcelony z Atleticiem to niekończąca się historia. Od rozpoczęcia poprzedniego sezonu obie drużyny starły się już ze sobą sześciokrotnie. W lidze Barcelona wygrywała 3 razy, a we wspomnianym już Superpucharze Lwy wygrały u siebie 4:0, a na Camp Nou padł remis 1:1. Do tego finał Pucharu Króla w którym Barca jako gość na Camp Nou zwyciężyła 3:1. W sumie rozegrano 169 meczów ligowych, w których 82 razy wygrali Katalończycy, 59 razy Baskowie i 28 razy padł remis.

W składzie Barcelony z powodu kontuzji nie zagrają Rafinha oraz Mathieu, a Athletic osłabiony jest brakiem Ibaia Gomeza, oprócz zaznaczonych już Aduriza i Garcii.

Pierwszy gwizdek pana Mateu Lahoza już o 20:30.

Przewidywane składy:

Opublikuj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*