W pierwszym meczu niezwykle ciekawej niedzieli w La Liga, Rayo Vallecano podejmie na własnym stadionie Sevillę.
Drużyna Emery’ego na przedmieścia Madrytu wybiera się po pewnej wygranej w Lidze Europy z Molde. Biało-Czerwoni pokazali, że znajdują się w znakomitej formie i kryzys
z początku sezonu jest już całkowicie za nimi. Sevilla jest niepokonana w lidze od sześciu spotkań, a od 13. kolejki przegrała zaledwie jedno spotkanie. Oprócz tego drużynie
z Andaluzji udało się awansować do finału Pucharu Króla, w którym zmierzy się z Barcą.
Niestety w niedzielnym meczu Emery nie będzie mógł jeszcze skorzystać z Grzegorza Krychowiaka, który dopiero wraca do treningów po kontuzji.
Rayo Vallecano do meczu przystępuje również w dobrym dla siebie momencie. Podopieczni Paco Jemeza po fatalnym grudniu fantastycznie weszli w nowy rok, dzięki czemu w ostatnich siedmiu spotkaniach przegrali zaledwie jedno, a niepokonani są już od pięciu meczów. Tak seria jest na pewno niemałą, pozytywną niespodzianką dla kibiców z Vallecas, którzy przyzwyczajeni są do nieregularnych wyników i gry swoich ulubieńców. Dzięki dobrej postawie, Piraci opuścili ostatnio strefę spadkową i perspektywa utrzymania staję się coraz bardziej realna. W ekipie Paco Jemeza w dalszym ciągu z powodu kontuzji nie będzie mógł zagrać najlepszy strzelec Javi Guerra, jednak wydaje się, że nie będzie to wielkim problemem, ponieważ w dobrej formie znajdują się ostatnio Jozabed, Miku i Bebe.
W pierwszym pojedynku aktualnego sezonu lepsza okazała się Sevilla, wygrywając spotkanie na Sanchez Pizjuan 3:2, co dla Andaluzyjczyków było pierwszym w sezonie, a zarazem szóstym kolejnym zwycięstwem z Rayo, które jest bardzo wygodnym rywalem. Ostatnie zwycięstwo Piratów w tej rywalizacji miało miejsce w styczniu 2012 roku, na własnym stadionie. W całej historii odbyło się 31 ligowych pojedynków pomiędzy Sevillą, a Rayo, z czego niedzielni gospodarze wygrali dziewięć, remisów padło pięć, a siedemnaście razy zwycięsko ze starcia wychodzili Andaluzyjczycy.
Rayo Vallecano: J.Carlos, Yoel, Iván Oviedo, Tito, Zé Castro, Llorente, Nacho, Dorado, Baena, Trashorras, Iturra, Jozabed, Piti, Embarba, Bebé, Pablo Hernández, J.Montiel, Miku, Manucho.
Sevilla: Sergio Rico, David Soria, Coke, Rami, Kolo, Fazio, Tremoulinas, Carriço, Cristóforo, N’Zonzi, Banega, Krohn-Dehli, Vitolo, Reyes, Konoplyanka, Iborra, Gameiro, Juan Muñoz, Llorente.
Pierwszy gwizdek Pana Javier Estrady Fernándeza na przedmieściach Madrytu rozbrzmi już w samo południe.