Nie jest wielką tajemnicą, że zawodnicy czołowych klubów w Europie lubią wykartkować się na kluczowe mecze, tak by opuścić jedynie te teoretycznie łatwiejsze. Jak to wygląda w praktyce?
Obecnie Mascherano na swoim koncie ma 4 żółte kartki. Kolejna kartka wyeliminuje go z następnego meczu. Terminarz Barcelony na najbliższe tygodnie wygląda następująco: Eibar (w), Getafe (d), Villarreal (w), Real Madryt (d), Real Sociedad (w), Valencia (d). Z perspektywy całej końcówki sezonu będzie to zdecydowanie najtrudniejszy okres. Jeśli Barcelona straci gdzieś punkty, to prawdopodobnie w którymś z tych meczów. Jeśli Mascherano będzie chciał zagrać w tych najważniejszych spotkaniach, to warunek jest jeden – z Eibar musi zarobić kartkę.
Kolejne konfrontacje to coraz wyższe ryzyko zarobienia żółtej kartki, więc dla kibiców Dumy Katalonii najlepszym scenariuszem będzie żółta kartka w meczu z Eibar i nieobecność w meczu z Getafe. Czy tak faktycznie będzie? Oficjalnie nikt się do takich kalkulacji nie przyznaje, ale takie rzeczy mają miejsce.
Kartkę można zarobić bardzo łatwo. Nie trzeba nikomu urywać nogi. Wystarczy wdać się w dyskusję z arbitrem, kopnąć piłkę po gwizdku lub po prostu dotknąć ją ręką.
Jeśli ktoś zechce postawić na ten zakład u bukmachera, to oczywiście jest to wykonalne. W swojej ofercie Betsson ma właśnie taki typ po kursie @2.50.