Po pierwszych dwóch miesiącach rozgrywek, żadna z głównych europejskich lig, nie oferuje tak wyrównanej walki o tytuł jak La Liga. Tylko trzy punkty dzielą najlepszą szóstkę La Liga.
W Serie A, Eredivisie oraz Ligue 1 pierwszy zespół ma więcej niż trzy punkty przewagi nad drugim zespołem. W Bundeslidze podobnie jak w lidze hiszpańskiej, czołowe zespoły rozdzielają cztery punkty.
Liderem La Liga jest Atletico Madryt, które ma tyle samo punktów co Real Madryt, czyli 18. Za nimi plasuje się Sevilla, mająca 17 punktów. Czwarte i piąte miejsce zajmuje kolejno Barcelona oraz Villarreal, które zgromadziły po 16 oczek. Na szóstej pozycji jest Athletic Bilbao z 15 punktami.
Tylko Premier League może być konkurencyjne dla ligi hiszpańskiej. Pierwsze pięć zespołów rozdzielają trzy punkty. Jeśli Manchester United pokona dziś wieczorem Liverpool, będzie to grono sześciu zespołów.
Podobnej sytuacji w La Liga można szukać w sezonie 2006/07. Po ośmiu kolejkach Barcelonę, Sevillę, Real Madryt, Real Zaragozę, Valencię oraz Getafe rozdzielały cztery punkty.
Statystyki pokazują, że czołówka ligi hiszpańskiej się zmienia. Nie tak dawno, o mistrzostwo walczyli głównie Barcelona i Real Madryt. Teraz Diego Simeone pokazuje, że jego drużyna wcale nie jest gorsza i ma szansę na drugi tytuł w ciągu czterech lat.
W następny weekend ciężki mecz czeka Atletico, które zmierzy się na wyjeździe z Sevillą. Królewscy natomiast, będą gościć na Santiago Bernabeu Athletic Bilbao.