Las Palmas w trzeciej kolejce La Liga opuściło strefę spadkową. Klub pokonał na wyjeździe Malagę 3:1. Swój udział w wygranej miał debiutant, Loic Remy.
Pierwszych dwóch spotkań ligowych w nowym sezonie, zespół z Wysp Kanaryjskich nie mógł zaliczyć do udanych. Porażki 0:1 z Valencią i 1:5 z Atletico nie napawały optymizmem. Wczoraj jednak zespołowi Manolo Marqueza udało się przełamać.
“La UD” objęła prowadzenie w 45. minucie. Autorem bramki był Jonathan Viera, któremu podawał Alen Halilović. Na początku drugiej połowy, gospodarzom udało się jednak wyrównać, a dokonał tego Diego Gonzalez.
W 64. minucie, na boisko wszedł debiutant, Loic Remy. Francuz został wypożyczony ostatniego dnia okna transferowego z Chelsea. Zawodnik najwyraźniej okazał się talizmanem. Najpierw, w 69. minucie zespół z Wysp Kanaryjskich objął prowadzenie po bramce Jonathana Calleriego, a nieco później (88′) na 3:1 podwyższył właśnie Loic Remy. Dani Castellano ograł jednego z piłkarzy Malagi i podał w pole karne do Francuza, który pewnie wykorzystał strzelecką okazję.
Dzięki zwycięstwu, Las Palmas przesunęło się w lidze na 14. pozycję. Tymczasem wciąż w strefie spadkowej pozostaje Malaga, która nie ma punktów na koncie i zajmuje przedostatnie miejsce, wyprzedzając jedynie Deportivo Alaves,