Świetna forma Barcelony na początku sezonu trochę zagłuszyła fatalną postawę Luisa Suareza.
Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu La Liga jest w najgorszej dyspozycji, od czasu gdy dołączył do Barcelony. Jego procent wykorzystywanych sytuacji jest ponad trzy razy niższy niż w zeszłym roku. Tak źle z Suarezem nie było nawet w jego pierwszym sezonie. Wtedy nie potrafił strzelić bramki w pierwszych pięciu spotkaniach. Teraz ten wyczyn powtórzył.
Wydawało się, że po bramce w prestiżowym meczu z Atletico Madryt Urugwajczyk wreszcie wraca na właściwe tory, ale nic z tych rzeczy. Od tamtego czasu nie trafił w meczach Olympiakosem, Athletikiem, Málagą i Sevillą.