W lipcu Neymar opuścił Barcelonę, z którą pożegnał się w dość niemiłych okolicznościach.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze na rzeczy są pieniądze. Tutaj sprawa tyczy się dużej kasy, której Barcelona nie chce wypłacić piłkarzowi. Chodzi o pieniądze za przedłużenie umowy przed rokiem. Zdaniem klubu Neymar złamał warunki umowy, kiedy przeniósł się do PSG. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu, a medialne wojenki Brazylijczyka i zarządu Barcelony są na porządku dziennym. Kto wie, czy Neymar nie będzie chciał przez to dopiec Barcelonie i nie przeniesie się do Realu Madryt w najbliższym czasie. W każdym razie kapitan ,,Królewskich oczekuje go tam z otwartymi ramionami.
– Chcę w Realu najlepszych, a Neymar oczywiście jest jednym z nich. Może po odejściu do PSG byłoby mu o to łatwiej, niż przechodząc bezpośrednio z Barcelony do Realu?
To są indywidualne decyzje. W piłce nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Jest wiele zwrotów akcji. Jeśli będzie chciał do nas przyjść, to czekam na niego z otwartymi ramionami.