W dzisiejszym spotkaniu na Santiago Bernabeu, Real Madryt przegrał z Barceloną 2:3 po wyrównanym meczu. Porażka Królewskich oznacza, że zespół traci prowadzenie w lidze na rzecz odwiecznego rywala.
Wynik spotkania otworzył w 28. minucie Casemiro, jednak już pięć minut później wyrównał Lionel Messi, z łatwością rozprawiając się z obrońcami Realu. Przez długi czas na tablicy wyników widniał remis 1:1 między zespołami, jednak żaden z zespołów nie mógł postawić kropki nad “i”.
Dobrą zmianą okazał się Marco Asensio, który wszedł w pierwszej połowie w miejsce Garetha Bale’a. Walijczyk musiał opuścić boisko z powodów zdrowotnych. 21-letni Hiszpan kilkakrotnie zagrywał w pole karne do Cristiano Ronaldo oraz Karima Benzemy, jednak bardziej doświadczeni zawodnicy nie wykorzystywali okazji. Szczególnie mogła zapaść w pamięć akcja wypracowana przez Marco Asensio, w której wyminął obrońców Barcelony, a jego podanie mógł zamienić na bramkę czekający w polu karnym Ronaldo. Portugalczyk po pierwsze był jednak na spalonym, a po drugie, skierował piłkę w trybuny.
W 73. minucie na prowadzenie wyszła jednak Barcelona. Ivan Rakitić trafił do bramki Keylora Navasa zza linii pola karnego. Nieco później miała miejsce jedna z kluczowych sytuacji spotkania. W 77. minucie za faul na Lionelu Messim czerwoną kartkę otrzymał Sergio Ramos za faul taktyczny. W podobnym stylu Argentyńczyka sfaulował później (81′) Mateo Kovacić. Chorwat ujrzał jednak żółtą kartkę.
Osłabienie nie wpłynęło jednak negatywnie na obraz gry Realu Madryt. W 85. minucie do siatki trafił James Rodriguez, wprowadzony na boisko 3 minuty wcześniej w miejsce Karima Benzemy. Gdy wszystkie znaki wskazywały, że mecz zakończy się remisem, kolejne trafienie dołożył Lionel Messi (90’+2), na kilkanaście sekund przed końcem spotkania. Sędzia zdążył jednak przyznać piłkarzowi Barcelony żółtą kartkę za zdjęcie koszulki.
Zwycięstwo Barcelony nad Realem oznacza zmianę lidera tabeli. Blaugrana, dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich (na korzyść 3:2 dla Dumy Katalonii), awansowała na 1. miejsce w ligowej tabeli. Real Madryt, który ma na koncie tyle samo, 75 punktów, ma jednak w zanadrzu jeden mecz do rozegrania więcej.