Wydaje się, że lepiej nie może rozpocząć się niedziela dla sympatyków ligi hiszpańskiej. Można spokojnie się wyspać, zjeść śniadanie, a następnie w towarzystwie kawy zasiąść wygodnie przed telewizorem i cieszyć się meczem. Niedzielne zmagania w 23. kolejki La Liga rozpocznie spotkanie Levante z FC Barceloną.
Levante zamyka ligową stawkę, a widmo spadku staje się coraz bardziej realne. Podopieczni Rubiego w 22 rozegranych meczach zdobyli zaledwie 17 puntków, z bilansem brakowym 21:41. Drużyna z Walencji traci 5 punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli, co wydaje się być wyraźną stratą, patrząc na ich dotychczasowy dorobek punktowy. Mimo to, włodarze Levante nie chcą by drużyna spadła z ligi i pozytywnie przepracowali styczniowe okno transferowe. Do klubu ściągnięto aż 5 zawodników, Mauricio Cuero, Carl Madjani, Joan Verdu, Lucas Orban i Giuseppe Rossi. Zwłaszcza ostatnie ostatnie nazwisko wydaje się być światełkiem w tunelu dla kibiców Levante. Rossi w przeszłości dał się już poznać
na hiszpańskich boiskach. Reprezentował barwy Villarrealu i dopóki nie zaczęły trapić go kolejne kontuzje, spisywał się znakomicie. W pewnym momencie nawet FC Barcelona rozważała jego sprowadzenie, w razie niepowodzenia transferu Alexisa Sancheza.
Barca, która gościć będzie na Ciutat de Valencia znajduje się w znakomitej formie. Do meczu przystępuje bezpośrednio po deklasacji innej drużyny z Walencji. W meczu pucharowym podopieczni Luisa Enrique rozbili aż 7:0 zawodników Valencii. Zaraz przed tym meczem, Katalończycy rozegrali pojedynek na szczycie tabeli z Atletico Madryt, który zakończył się dla nich zwycięsko, dzięki czemu zrobili milowy krok w stronę obrony mistrzostwa kraju. Pod koniec zeszłego roku mówiło się, że styczeń i luty będą bardzo trudnym sprawdzianem dla Blaugrany, a potknięcia w lidze są praktycznie pewne. Jednak podopieczni Enrique, będąc w połowie tego trudnego okresu spisują się fantastycznie.
W 5 ostatnich meczach ligowych (od 2. stycznia) zanotowali 4 zwycięstwa i jeden remis,
w bardzo trudnych derbach Barcelony. Oprócz tego awans do półfinału Puchary Króla, a w nim znakomity pierwszy mecz, o którym zostało już wspomniane. FC Barcelona zajmuje
1. miejsce w tabeli, na koncie ma tyle samo punktów co Atleti (51) i dwa mniej rozegrane mecze oraz 4 więcej od Realu Madryt i jedno spotkanie mniej. W znakomitej formie znajduje się całe tridente MSN, które zdobyło już 47 bramek w lidze. W składzie Barcy nie powinniśmy oczekiwać żadnych niespodzianek, Luis Enrique na sobotniej konferencji zapowiedział, że nie planuje rotacji w składzie, ponieważ oczekuje trudnego wyjazdowego meczu.
W całej historii zostało rozegrane 21 ligowych meczów pomiędzy Levante i Barceloną, drużyna z Walencji wygrała tylko jedno, Barca 16, a 4 razy padł remis. 67 bramek strzeliła Duma Katalonii, a Granatos 23. W 4. kolejce tego sezonu rozegrano Blaugrana pokonała Levante na Camp Nou 4:1.
Levante: Mariño, Rubén Martínez, Iván, Toño, Navarro, Orban, Trujillo, Feddal, Simao, Camarasa, Verza, Lerma, Cuero, Morales, Medjani, Xumetra, Verdú, Deyverson, Rossi, Ghilas
FC Barcelona: Bravo, Ter Stegen, Piqué, Rakitic, Busquets, Alves, Arda, Iniesta, Suárez, Messi, Neymar, Mascherano, Bartra, Munir, Alba, Roberto, Vidal, Mathieu