Do stolicy Andaluzji przyjeżdża Eibar, ale patrząc na ostatnią formę Los Armeros trudno oczekiwać, by mieli przerwać genialną passę Sevilli na własnym stadionie, gdyż mecze Los Nervionenses u siebie są niemal tożsame z ich zwycięstwami.
Jedenaście w samej lidze, a czternaście we wszystkich rozgrywkach – tyle aktualnie pokazuje licznik wygranych meczów z rzędu przez Seville na Ramon Sanchez Pizjuan. Podopieczni Unaia Emery’ego na własnych śmieciach nie zwykli przegrywać, a swoich rywali zazwyczaj starają się tłamsić od pierwszych minut. To zła informacja dla Eibar, które z trzech ostatnich wyjazdów przywiozło bagaż 11 straconych bramek!
Wśród gospodarzy po raz kolejny zabraknie Grzegorza Krychowiaka, ale do składu wracają Banega, Llorente czy Mariano, a to oznacza, że baskijski trener będzie miał duże pole manewru, co przy znacznym natężeniu meczów jest niezbędne. W gorszym humorze jest Jose Luis Mendilibar, bo do kontuzjowanego Keko dołączył Jota, a dodatkowo zabraknie wykartkowanego Andera Capy.
Jeśli Los Nervionenses wygrają, to zaliczą dwunastą wygraną z rzędu w domu, a ostatni raz taka seria zdarzyła się temu zespołowi w 1957 roku, a wtedy licznik zatrzymał się na siedemnastu spotkaniach! Dodatkowym atutem będzie Kevin Gameiro, który głównie strzela na RSP, a 7 z 9 ostatnich bramek dla Sevilli wpadły z udziałem Francuza – sześć goli i asysta.
Absencje:
Sevilla: Kołodziejczak (kartki) Krychowiak (kontuzja) Diogo, Juan Munoz (decyzja trenera)
Eibar: Ander Capa (kartki), Luna, Keko, Jota, Ekiza, Jaime (kontuzje)
Początek spotkania na Ramon Sanchez Pizjuan o godzinie 20. Arbitrem głównym będzie Juan Martinez Munuera.