Jordi Alba nie dostał powołania do reprezentacji Hiszpanii, ale nie uważa, by musiał o tym rozmawiać z Luisem Enrqiue.
– Nie spodziewałem się braku powołania, ale nie sądziłem też, że pojadę na EURO 2012 po pracy wykonanej w Valencii. Powołanie nie zależy od mnie. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Widzę, gdy nie jestem w formie, a także kiedy w niej jestem – powiedział Jordi Alba
– Nie muszę do nikogo dzwonić, trener podjął decyzję. Nie mam z nikim żadnych problemów na poziomie zawodowym. W klubie mam się dobrze, jeśli wszystko mi wyjdzie, to zobaczymy, jak będzie z reprezentacją. Nie wiem, co Luis Enrique myśli o mnie oraz o innych. Teraz na zgrupowanie pojadą Marcos Alonso i Gayà, to też są świetni gracze. Ja spędzę ten czas z rodziną – dodał defensor Barcelony.