Junior Firpo w w programie „Que T’hi Jugues” rozgłośni Cadena SER nie pozostawił suchej nitki na byłych trenerach FC Barcelony, z którymi miał okazję pracować, gdy był graczem katalońskiej drużyny.
Brak przygotowania
– Nie oglądaliśmy wideo o rywalu. Ani z Valverde, ani z Quique, ani z Koemanem. Mówiło się o przeciwniku, ale nie było wyczerpującego materiału wideo. Choć kiedyś obejrzeliśmy coś takiego na temat rywala przed ważnym meczem. Myślę, że nie oglądaliśmy też wideo z naszym udziałem, aby się poprawić. U Bielsy dużo oglądamy, to przeciwieństwo. Musi być jakiś złoty środek – powiedział Junior Firpo.
Kłamstwo
– W momencie, kiedy trener zaczyna cię okłamywać, gdy prosisz go o wyjaśnienia, zdajesz sobie sprawę, że jesteś oszukiwany. Po co prosić go o wyjaśnienia, skoro znów cię oszuka. Okłamał mnie, ponieważ mówił mi rzeczy, które nie miały sensu, że źle trenuję, że mam zły wpływ na zespół… takie rzeczy. Możesz zapytać o to któregokolwiek z piłkarzy, którzy pozostali w drużynie lub mieli ze mną do czynienia. Nie wiem, co oznacza zły wpływ na zespół, podejrzewam, że odnosił się do mojego nastawienia. Nie wiem, w jakim sensie młody chłopak, który dopiero przyszedł, źle wpływa na ekipę, która wygrała wszystko i gra tam przez całe życie. Moja opinia kompletnie nie zmienia ich sposobu trenowania ani absolutnie niczego – dodał Firpo.
Tłumaczenie cytatów: fcbarca.com