Rafa Marquez mógł trafić do Realu Madryt, ale ostatecznie wylądował w Barcelonie. Powód? Królewscy ściągnęli Ronaldo.
– Negocjacje były zaawansowane, więc czułem podekscytowanie i szczęście. Potem sprowadzili Ronaldo i rozmowy ze mną zerwano. Spędziłem jeszcze sezon w AS Monaco i przeniosłem się do Barcelony. Może to nie był właściwy powód na odejście, bo przecież nic nie dzieje się bez przyczyny. Czuję się szczęśliwy, że Real mnie obserwował i chciał zatrudnić, ale kto by pomyślał, że niedługo później zatrudni mnie jego największy rywal – powiedział Marquez.