Pep Guardiola uważa, że klub powinien włączyć się w walkę o wolną Katalonię.
– Jasne jest, że FC Barcelona powinna odgrywać istotną rolę. Nie da się zrozumieć Barçy bez wiedzy na temat tego, co wydarzyło się w przeszłości w Katalonii. To niemożliwe. Rozumiem jednak, że czasami, będąc członkiem zarządu lub prezydentem, człowiek musi zarządzać sytuacją i władzą… Czasami nie jest łatwo, ale nie można zaprzeczyć, że FC Barcelona jest bardzo ważna w kontekście identyfikowania się z naszym językiem i naszą kulturą.
– Uważam, że to mniej istotne, czy FC Barcelona będzie mogła grać w lidze hiszpańskiej, czy nie. Jeśli społeczeństwo podejmie decyzję, na pewno znajdzie się jakieś rozwiązanie.
– Dlaczego osoby publiczne mają nie brać w tym udziału? Pamiętam jak w Walencji Guus Hiddink, jeden z najlepszych trenerów w historii, zatrzymał mecz, ponieważ zobaczył nazistowskie flagi. Powiedział, że jeśli nie zostaną one usunięte, jego piłkarze nie będą kontynuować gry. W tej sytuacji użył swojej władzy, ale takie działania są bardzo dobre.
– Kiedy reprezentacja Hiszpanii rozgrywa mecz, chcę, żeby wygrała. Mam wielu przyjaciół w Hiszpanii i jestem z nimi mocniej związany niż z Anglikami, Niemcami, Meksykanami czy Katarczykami. Trenowałem hiszpańskich piłkarzy i chcę dla nich jak najlepiej.