Griezmann za pomocną filmu dokumentalnego, który wyprodukowała firma Pique, oznajmił światu, że zostaje w Atletico Madryt.
Na stopera Barcelony spadła lawina krytyki, ale on niespecjalnie się tym przejmuje: – Mówi się o moim oddaniu klubowi, w które nie można wątpić. Kilka miesięcy temu rozmawiałem z Griezmannem i powiedział mi, że istniała możliwość transferu. Oznajmiłem, że możemy nagrać jego decyzję. Nie byłem ze wszystkim na bieżąco i nie wiedziałem, co wybierze. Wczoraj rano zadzwoniono do nie i powiedziano, że film będzie wyemitowany. Krytykuje się mnie za coś, co i tak by się stało. Nie doradzałem Antoine’owi, jedynie włączyłem kamerę, by ludzie zobaczyli, jak trudno jest podjąć taką decyzję. Nie jestem też odpowiedzialny za to, że prasa przez miesiące mówiła o zawodniku, który w końcu nie przyszedł.