Na początek sobotnich zmagań 23. kolejki La Liga, Atletico Madryt, podrażniony wicelider, podejmie na własnym stadionie rewelacje sezonu, Eibar.
Atletico w ostatniej kolejce przegrało mecz na szczycie z Barceloną, przez co straciło pozycje lidera, a Katalończycy w dalszym ciągu mają jeden zaległy mecz. Podopieczni Diego Simeone z pewnością pościg za liderem będą chcieli rozpocząć bez żadnej zwłoki, dlatego dzisiejsze spotkanie dla Eibaru może być podwójnie trudne. Mimo porażki na Camp Nou, Rojiblancos znajdują się w dobrej formie, w ostatnich 10 spotkaniach, nie licząc tego
w Barcelonie, wygrali 8, tracąc przy tym zaledwie 2 bramki. Natomiast na Vicente Calderon w całym aktualnym sezonie przegrali tylko raz (3. kolejka), a zremisowali dwa razy. Znakomicie spisują się ostatnio Antoine Griezmann i Yannick Ferreira Carrrasco, którzy łącznie strzelili 15 z 31 bramek zdobytych przez Atletico w lidze. Z drugiej strony, z powodu
i zawieszeń, Simeone będzie miał niemały ból głowy przy ustalaniu składu na dzisiejsze spotkanie. Z powodu kartek nie zagrają dziś Filipe Luis, Juanfran i Godin, a z powodu kontuzji zabraknie Tiago, Fernandeza i Savica, który doznał kontuzji w tym tygodniu.
Z tego powodu argentyński szkoleniowiec na środku obrony ma wystawić Saula, który ostatnio grywał na boku pomocy. Do kadry zostaną również włączeni obrońcy drużyny rezerw, Theo i Nacho Monsalve.
Do Madrytu zawita Eibar, który okazał się rewelacją aktualnego sezonu. Po zajęciu
w ostatnim sezonie 16. miejsca, Baskowie mieli znów walczyć o utrzymanie, jednak rzeczywistość okazała się diametralnie inna od oczekiwań. Podopieczni Mendilibara zajmują aktualnie 8. miejsce, a do Celty i Athleticu tracą zaledwie jeden punkt. Pod względem ilości strzelonych bramek ustępują tylko FC Barcelonie i Realowi Madryt, wyprzedzając nawet swojego dzisiejszego rywala. Ogromna w tym oczywiście zasługo wypożyczonego właśnie
z Atletico, Borjy Bastona. Hiszpan strzelił aż 15 bramek, dzięki czemu plasuje się w czołówce klasyfikacji strzelców, lepsi od niego są tylko zawodnicy dwóch gigantów z Barcelony
i Madrytu. Ostatnie poczynania zawodników Eibaru w lidze sprawiły, że spłynęło na nich wiele pochwał, co oczywiście nie znaczy, że jest idealnie. 6 poprzednich spotkań to 4 zwycięstwa
i dwie porażki, bilans bramkowy to, uwaga, 16 bramek strzelonych i 9 straconych.
Co ciekawie podopieczni Mendilibara w trwających rozgrywkach rozegrali zaledwie 4 mecz,
w których nie zdobyli żadnej bramki. Pokazuje to, że mecze tej drużyny nudne nie bywają.
Faktem, który mocno martwi szkoleniowca Basków i ich kibiców, jest klauzula zapisana
w umowie wypożyczenia Bastona z Atleti. Aby Hiszpan zagrał w dzisiejszym spotkaniu, Eibar musiałby zapłacić 150 tysięcy euro, co jest dużą kwotą, jak na tak małą drużynę. Z tego powodu, najlepszego strzelca Eibaru dzisiaj zabraknie, a odpowiedzialność za strzelanie bramek spadnie na innych zawodników. Być może będzie to Sergi Enrich, który w lidze strzelił już 6 bramek, a do tego dołożył 7 asyst.
Dzisiejsze spotkanie Atletico z Eibarem będzie dopiero 4. ligowym pojedynkiem tych drużyn. Poprzednie trzy wygrała ekipa Diego Simeone, z bilansem bramkowym 7:2
Atletico Madryt: Oblak, Moyá, Jesús Gámez, Lucas, Giménez, Nacho Monsalve,Teo, Koke, Kranevitter, Óliver, Gabi, Saúl, Carrasco, Thomas, Griezmann, Torres, Correa, Vietto
Eibar: Riesgo, Irureta, Capa, Lillo, Dos Santos, Ekiza, Ansotegi, Juncà, Dani García, Escalante, Radosevic, Keko, Inui, Sául, Hajrovic, Adrián, Jota, Enrich.
Pierwszy gwizdek pana Davida Fernándeza Borbalána już o godzinie 16:00.