Niestandardowo, bo w środę, zaraz przed Ligą Mistrzów i do tego w lutym zostanie rozegrane ostatnie spotkanie 16. kolejki La Liga. Zaległe spotkanie pomiędzy Sportingiem Gijon i FC Barcelona już dziś o 18:30.
Sporting Gijon wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej po trzech sezonach spędzonych na zapleczu Primera Division, wrócił, by walczyć o utrzymanie. Drużyna pod wodzą Abelardo ma w składzie ciekawych zawodników, jak na przykład wypożyczeni z FC Barcelona i AS Roma Alen Halilović i Antonio Sanabria oraz stara się grać ciekawą piłkę, jednak kompletnie nie przekłada się to na wyniki. Asturyjska drużyna zajmuje aktualnie szesnaste miejsce w tabeli z 23 punktami zdobytymi w 23 meczach. Przewaga nad strefą spadkową to zaledwie dwa punkty. Mimo to Sporting wydaje się być na fali wznoszącej, ponieważ nie przegrał już czterech spotkań z rzędu, z czego dwa zostały wygrane. Zespół Abelardo na własnym stadionie jest drużyną groźną dla wszystkich, o czym przekonał się ostatnio Real Sociedad, który przegrał w Gijon aż 5:1.
Dla Luisa Enrique dzisiejsze spotkanie to powrót do miejsca w którym się urodził, a następnie wychował piłkarsko. Szkoleniowiec Blaugrany wiele razy mówił, że jest to dla niego wyjątkowe miejsce. Dzisiaj jednak Lucho przyjeżdża nie w odwiedziny, a żeby jego drużyna zgarnęła kolejne, ważne trzy punkty w stronę mistrzostwa. Barca zajmuje aktualnie pierwszą pozycję w tabeli z przewagą trzech punktów nad Atletico i czterech nad Realem Madryt. Jeśli Katalończycy wygrają dzisiejsze spotkanie, to ta przewaga stanie się dla nich bardzo korzystna. Dla MSN i spółki dzisiejszy mecz to kolejna część styczniowo-lutowego maratonu. Zespół ze stolicy Katalonii od 30. grudnia zeszłego roku gra co trzy lub cztery dni, jednak nie przeszkadza to im w notowaniu znakomitych wyników i wyczynianiu niesamowitych rzeczy na boisku, jak na przykład w niedzielnym meczu z Celtą Vigo.
Dzisiejszy pojedynek Sportingu i Barcy będzie już 83. w historii. Jak do tej pory dzisiejsi gospodarze wygrali siedemnaście razy, Blaugrana czterdzieści dzięwięć, a szesnaście spotkań zakończyło się remisem.
Sporting Gijon: Cuéllar, Alberto García, Menéndez, Lichnovsky, Barrera, Guerrero, Cases, Lora, Canella, Castro, Mascarell, López, Vranjes, Pérez, Jony, Rachid, Halilovic, Meré
FC Barcelona: Ter Stegen, Bravo, Piqué, Rakitic, Sergio, Alves, Arda, Iniesta, Suárez, Messi, Neymar, Mascherano, Bartra, Munir, Adriano , Vidal, Vermaelen, Mathieu
Początek spotkania zaraz przed Ligą Mistrzów, to znaczy już o 18:30. Arbitrem będzie Pan Ricardo De Burgos Bengoetxea.