“Półfinał Ligi Europy to nowy sen”, jak powiedział trener Celty po awansie do następnej rundy rozgrywek. We wczorajszym spotkaniu zespół z północnej Hiszpanii zremisował z belgijskim Genk 1:1 (wynik dwumeczu 4:3). W półfinale Celta zmierzy się z Manchesterem United.
W meczu na stadionie KRC Genk przed długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis. Zespół gości pod koniec pierwszej połowy miał jednak powód do zmartwienia. John Guidetti musiał opuścić boisko z powodu kontuzji, a jego miejsce zajął Claudio Beauvue, który nie grzeszy skutecznością w obecnym sezonie (bramka i 2 asysty w 7 spotkaniach).
Na bramki trzeba było czekać do 63. minuty, gdy do siatki strzeżonej przez Australijczyka, Matthew Ryana (wyp. z Valencii) trafił Pione Sisto. Celta jednak krótko mogła cieszyć się z prowadzenia. Po czterech minutach bramkę dla Genk zdobył Leandro Trossard. To oznaczało, że gdyby belgijski zespół wyszedł na prowadzenie, Celta mogłaby pożegnać się rozgrywkami. Tak się jednak nie stało i klub z Galicji awansował do następnej rundy Ligi Europy.
W półfinale Celta Vigo zmierzy się z Manchesterem United. Pierwszy mecz odbędzie się w czwartek, 4 maja na stadionie Balaidos.