Na Coliseum Alfonso Perez przyjeżdża Espanyol, czyli zdobywca pierwszej bramki w sezonie 2015/16, którą Salva Sevilla strzelił właśnie przeciwko Getafe w pierwszej kolejce. Tym razem Los Azulones chcą się zrewanżować, a okazja ku temu dobra, bo ekipa spod Madrytu jest w dobrej dyspozycji.
Podopieczni Frana Escriby w ostatnich tygodniach mogą pochwalić się passą pięciu spotkań bez porażki. Być może rywale nie należeli do ligowej czołówki, to jednak każdy punkt zdobyty z bezpośrednimi rywalami do walki o utrzymanie jest na wagę złota. Poza formą, dodatkowym atutem powinien być stadion, na którym w obecnych rozgrywkach Los Azulones wygrali pięć razy, trzykrotnie remisowali i dwa razy schodzili pokonani, ale wstydzić się mogą jedynie za wpadkę z Granadą.
Sytuacja kadrowa zdecydowanie lepsza po stronie Getafe, gdyż do grona kontuzjowanych dołączył jedynie Roberto Lago. Z kolei Constantin Galca ma długą listę nieobecnych, którą dopełnia zawieszony za kartki Javi Lopez, co zwiastuje występ Roberto Correi na prawej obronie.
Espanyol był bardzo chwalony za pierwsze mecze pod wodzą nowego szkoleniowca, ale tak naprawdę to w najbliższych spotkaniach poznamy prawdziwą wartość tego zespołu. O ile przegrane z Barceloną czy Sevillą można wkalkulować, o tyle utrata punktów z Eibar – nawet mimo dobrej formy – musi boleć na El Prat, tym bardziej, że strefa spadkowa nie jest tak daleko – odległość dwóch meczów. Największym problemem wydaje się być skuteczność, bo zespół za kadencji Galki zagrał siedem spotkań i strzelił zaledwie 5 bramek, z których aż 3 były autorstwa mocno krytykowanego Felipe Caicedo.
Absencje:
Getafe: Roberto Lago, Emiliano Buendia, Alvaro Medran (kontuzje).
Espanyol: Javi Lopez (kartki), Victor Sanchez, Canas, Anaitz Arbilla (kontuzje), Juan Rafael Fuentes, Raillo, Mamadou Sylla (decyzja trenera).
Początek spotkania na Coliseum Alfonso Perez o godzinie 18:15. Arbitrem głównym będzie Carlos Clos Gomez.
