Toni Kroos zdobył piękną bramkę w starciu ze Szwecją, ale poza tym rozgrywał fatalny turniej.
Już w starciu ze Szwedami Kroos grał po prostu słabo. Jego podania i przerzuty były niecelne. Tym bardziej strzały. Na dodatek zawalił bramkę. Z Koreą Południową było to samo, ale bez happy endu. Tym razem 28-latek zagrał fatalny mecz, zawalił bramkę, ale gola już nie strzelił.
Bez wątpienia Kroos jest głównym winowajcą klęski Niemiec na mistrzostwach świata w Rosji. Miał dowodzić i decydować, a było kompletnie inaczej.