Przed derbami temperatura rośnie!

Temperatura przed derbami Madrytu rośnie. Emocje zaczynają się udzielać po obu stronach barykady. Real już jutro będzie mógł postawić bardzo ważny krok w kierunku mistrzostwa Hiszpanii. Na pewno niczego ułatwiać nie będzie Atletico.

Tego typu spotkania zawsze elektryzują. Tym razem, na niespełna 24 godziny przed pierwszym gwizdkiem na Santiago Bernabeu, wszyscy mogą już odczuwać pewne emocje. Nie zawsze są one jednak pozytywne. Koke na przykład najadł się strachu. Okazuje się bowiem, że piłkarz został wczoraj okradziony na jednym z parkingów w madryckim dystrykcie Chamberi. Gdy zawodnik Atletico opuścił szybę swojego samochodu, napastnik wymierzył do niego z pistoletu, żądając zegarka, którego wartość szacuje się na około 70 tysięcy euro. Bojąc się o własne zdrowie, zawodnik oddał zegarek, po czym natychmiast zgłosił sprawę na policję.

Mimo wszystko mamy nadzieję, iż jutro na ulicach Madrytu szaleństwo dotyczyć będzie tylko aspektów sportowych, a nie chuligańskich. Kradzież tę bagatelizują nieco eksperci i dziennikarze hiszpańskich mediów, które dużo bardziej zwracają uwagę na powołane kadry i starają się przewidywać co do nazwisk, które obydwaj trenerzy powołają do gry w jutrzejszym spotkaniu.

Zinedine Zidane na temat ustawienia swojego zespołu milczy i zapewne taki stan ze strony Francuza nie zmieni się aż do ostatnich godzin przed derbami. Spekuluje się jednak, że szkoleniowiec “Królewskich” może postawić na taką samą jedenastkę, jaką posłał do boju również w finale Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie, kiedy to Real wydarł tytuł z rąk Atletico.

Wówczas bohaterem meczu był Sergio Ramos, który zdobył jedyną bramkę dla “Los Blancos” w regulaminowym czasie spotkania, a później zdołał również wykorzystać swój rzut karny. Dziś jest on jednym z filarów drużyny i jednym z czterech zawodników z tamtego składu – obok Navasa, Marcelo i Casemiro – którzy wystąpili w ostatnim meczu ligowym przeciwko Leganes. Być może w ten sposób Zidane chciał dać nieco odpocząć swoim podstawowym graczom przed derbami.

Za postawieniem na “jedenastkę” z poprzedniego finału LM świadczy również fakt, iż Real takim składem zagrał tylko sześciokrotnie – pięć z tych spotkań wygrał, raz zremisował. Jedyny remis padł właśnie we wspomnianym finale Champions League, w którym po 1:1 na boisku, “Królewscy” i tak wygrali rywalizację z Atletico po rzutach karnych.

Takie statystyki, jak i nawet to, że w tym sezonie La Liga Real Madryt zgromadził już 71 punktów i przewodzi tabeli, nie zniechęcają Antoine Griezmanna. Gwiazdor Atletico Madryt podczas spotkania sponsorskiego Head&Shoulders dosyć odważnie mówił na temat spotkania derbowego: “Zawsze wierzę w moją ekipę i kolegów, więc widzę nas jako faworytów”.

Nieco później nastroje próbował tonować jednak trener Diego Simeone. On z kolei stwierdził, że każdy ma szansę wygrać to spotkanie. “Oczekujemy bardzo silnego rywala, który będzie mocno naciskał przez pierwsze 20-25 minut” – dodał.

Być może argentyński szkoleniowiec nie jest taki pewny siebie nie tylko z szacunku do rywala, ale także z tego powodu, iż zna najnowsze raporty medyczne. Już wcześniej wiedzieliśmy, że na mecz z Realem gotowi nie będą Šime Vrsaljko, Tiago Mendes oraz Augusto Fernández. Największy smutek kibiców ekipy z Vicente Calderon spowodowała jednak wieść o urazie ścięgna podkolanowego w lewej nodze, jakiej ostatnio nabawił się Kevin Gameiro. Piłkarz ostatnio trenował indywidualnie, a podczas ostatniej konferencji prasowej trener Simeone nie pozostawił złudzeń, wydając jasny werdykt: “Nie zagra”. Wciąż nie wiadomo również jaki los czeka Nicolasa Gaitana, który podobnie jak Gameiro – z powodu kontuzji – trenował w ostatnich dniach poza grupą.

W takich okolicznościach jako faworytów starcia powinniśmy traktować raczej gospodarzy, choć w takim meczu, jak ten wszystko zdarzyć się może. Oprócz Diego Simeone, podkreślał to również Saul Niguez, stwierdzając że: “Detale będą tym, co przesądzi o ostatecznym wyniku”. Ze słowami 22-letniego Hiszpana z pewnością zgodzi się wielu ekspertów również w Polsce. Pozostaje jednak pytanie: Czym będą te detale, które zadecydują? O tym przekonamy się już jutro.

Opublikuj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*