Przegrany traci wszystko

Mecz o życie – takim mianem można niewątpliwie określić dzisiejsze starcie Valencii z Espanyolem. Zarówno jedni jak i drudzy znajdują się aktualnie w koszmarnej sytuacji i ligowych punktów potrzebują niczym tlenu.

Gary Neville z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek trenerskiej kariery. Anglik brutalnie przekonał się, że ekspert telewizyjny a szkoleniowiec wielkiego klubu to dwa zupełnie inne światy. Jego świetne analizy znane widzom Sky Sports nie mają jak widać zastosowania w praktyce. W związku z tym bardzo popularne stało się ostatnio hasło: “Sky is the limit”. I póki co, trudno się z nim nie zgodzić. Valencia gra słabo a kibice żądają głowy Neville’a. Mówi się zresztą, że Anglika ratuje tylko i wyłącznie znajomość z właścicielem klubu, Peterem Limem.

Nietoperze na ligowe zwycięstwo czekają od 7 listopada ubiegłego roku! Ich przewaga nad strefą spadkową wynosi już zaledwie 4 punkty. Jeszcze do niedawna mogliśmy mówić o ich dobrej postawie w Copa del Rey. Pomimo iż przeciwnicy nie byli z najwyższej półki to Valencia dość pewnie wygrywała. Aż do półfinałowego starcia z Barceloną, które jasno zweryfikowało aktualną formę podopiecznych Gary’ego Neville’a. Co prawda rewanż na Mestalla zakończył się remisem ale biorąc pod uwagę, że Barca grała rezerwowym składem, z pewnością nie można uznać tego za sukces.

Espanyol z kolei, rok zaczął od remisu w derbach Katalonii z rozpędzoną Barceloną. Potem było niestety coraz gorzej. Jednak gdy po 4 kolejnych porażkach, Papużki zatrzymały na Estadi Cornella-El Prat świetnie spisujący się w tym sezonie Villarreal, można było mieć nadzieję, że wszystko wróci do normy. Ostatnie dwa mecze pokazały jednak, że zespół nadal jest w sporym kryzysie i wizja spadku wydaje się coraz bardziej realna.

Absencje: 

Valencia: Mustafi, Gaya, Andre Gomes (zawieszenia), Siqueira (kontuzja)

Espanyol: Arbilla, Perez, Arlauskis (kontuzje)

Przewidywane składy:

fsdfddsf

Początek spotkania na Estadio Mestalla o 20:30. Arbitrem głównym będzie Carlos del Cerro Grande.

Opublikuj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*