Wszystko, co musisz wiedzieć o koreańskich diamentach Barcelony

Poniższy tekst jest tłumaczeniem artykułu Navida Molaaghei z portalu grup14.com.

W marcu 2013, FIFA podjęła radykalne środki, nakładając zakaz gry dla trójki koreańskich talentów: Lee Seung-Woo, Paika Seung-Ho i Janga Gyeol-Hee. Zakaz miał obowiązywać do momentu ukończenia przez zawodników 18 lat. Z biegiem czasu, sankcja stawała się coraz surowsza, oprócz wyżej wymienionej trójki FIFA zbanowała również, kilkudziesięciu innych chłopaków z akademii. Nie mogli oni korzystać z obiektów La Masii, zabroniono im również trenować razem z kolegami.

Jang będzie musiał poczekać do lata, gdyż kończy 18 lat dopiero w kwietniu. Lee oraz Paik kończą 18 lat w tym miesiącu i będą mogli powrócić do gry w Barcelonie, po prawie 3 latach przerwy.

Czego możemy oczekiwać po Lee oraz Paiku? Bez wątpienia obydwaj dysponują ogromnym talentem.

LEE SEUNG-WOO

W Korei, Lee ma już miano gwiazdora, jest nękany przez tamtejszą prasę, zapraszany na mecze charytatywne, lista ciągnie się jeszcze dalej. Oczekiwania wobec jego osoby są ogromne. Sam fakt, że radzi sobie z tego rodzaju presją, w tak młodym wieku, jest imponujący. Poza boiskiem jest porównywany do Neymara. Obaj starają się jak najbardziej cieszyć życiem, obaj też są bardzo spokojni i zrozumiali w stosunku do prasy i mediów. Porównanie z Neymarem, można przedłużyć również na postawę na boisku, nie chodzi tu jednak o styl gry. Lee ma tendencję do teatralnych celebracji oraz zły nawyk wyolbrzymiania reakcji po faulu, tak aby wywrzeć presje na sędziach. U Neymara możemy zauważyć poprawę, odkąd przyszedł do Barcelony, Lee jest jeszcze bardzo młody i ma dużo czasu na naukę. Trenerzy akademii nie mogą patrzeć na niego przychylnym okiem, tylko dlatego, że ma ogromny talent. Tak było w przypadku Gerarda Deulofeu, który był traktowany jak święta krowa i później, w seniorskiej piłce miał problemy z akceptowaniem, niektórych decyzji trenerów. Lee musi też popracować na siłowni, lecz jest to w tym momencie, sprawa drugorzędna.

Na boisku, nie trudno zauważyć młodego Koreańczyka. Jego technika, szybkość z piłką przy nodze, czy nos w polu karnym, to tylko niektóre cechy, które pozwoliły mu na uzyskanie przydomku: Złoty Chłopiec. Od momentu przyjścia do La Masii w 2011 roku, dostał etykietę najlepszego zawodnika w całej akademii, nie bez powodu. Pomimo tego, że w pierwszym sezonie zdobył 36 goli w 26 meczach, Oriol Domenech, z Mundo Deportivo, nadał mu pseudonim: więcej niż pomocnik. Lee cały czas szuka kolegów, potrafi rozprowadzić piłkę oraz tworzyć okazje innym. Jaume Marcet, z Barca TV, opisał go jako napastnika z duszą pomocnika.

PAIK SEUNG-HO

Podczas gdy oczekiwania wobec Lee są ogromne, Paik od zawsze był trochę niedoceniany. Możliwe, że w przyszłości wyjdzie mu to na dobre.

W 2009 roku, drużyna Barcy Infantil B (poniżej 14 lat), wystąpiła w towarzyskim turnieju, w którym grała również reprezentacja Korei U-14, z Paikiem w składzie. Paik był kapitanem oraz najlepszym zawodnikiem w zespole. W meczu z Barcą, Seung-Ho pokazał ogromny talent. Od razu po spotkaniu, trener Infantil B – Albert Puig, skontaktował się z koordynatorem do spraw skautingu – Albertem Benaigesem i polecił dalszą obserwację zawodnika. Dzień po spotkaniu, z Paikiem skontaktował się Real Madryt, który również występował w tym turnieju. Reakcja Puiga i Benaigesa była natychmiastowa, zaczęli oni przekonywać rodziców chłopaka do testów w La Masii. Paik, podczas testów, zachwycił wszystkich trenerów. Świetnie operował lewą nogą, pomimo tego, że był prawonożny. W 2010 roku, Paik przeniósł się do Barcelony, gdzie szkolono go na pomocnika (wcześniej grał w ataku).

DNA Barcy, było u niego widoczne już w wieku 12 lat. Może grać na prawie każdej pozycji w pomocy, lecz wyróżnia się inklinacjami ofensywnymi. Jego charakterystyczną cechą jest znakomity balans ciała, którym gubi rywali, eksperci porównują go do Andresa Iniesty. Jego naturalnym talentem jest też rozprowadzanie piłki i spowalnianie tempa gry, potrafi też uderzyć z dystansu. W młodości miał problemy z wzrostem, lecz przez ostatnie lata urósł, mimo to nadal jest dość wątły. Tak jak w przypadku Lee, jest to sprawa drugorzędna, którą można łatwo naprawić.

Trener pierwszego zespołu – Luis Enrique, jest fanem talentu, młodego Koreańczyka, który od początku sezonu trenował już kilkanaście razy z pierwszą drużyną. Lucho docenia jego etykę pracy, oraz możliwość gry na różnych pozycjach.

Wszyscy, którzy bacznie przyglądali się ich rozwojowi, wróżą im wielkie kariery na Camp Nou. Oczywiście potrzebują jeszcze oszlifowania, nabrania doświadczenia i przede wszystkim powrotu do rytmu meczowego. Jako przykład można podać Luisa Suareza, najlepszego środkowego napastnika na świecie, który po 4 miesięcznym zakazie, potrzebował czasu na powrót do formy, mimo tego, że cały czas trenował razem z zespołem.

Obaj zawodnicy zaczną od gry w Juvenil A (poniżej 19 lat), mimo, że spokojnie mogliby grać w drużynie rezerw. Klub nie chce aby zaczynali w trudnym środowisku, chce dać im czas na przystosowanie.

Nie wiadomo, co przyniesie przyszłość, zwłaszcza patrząc na to co przeszli koreańscy zawodnicy. Na wyróżnienie zasługuje fakt, że obaj zostali w klubie, mając oferty od innych gigantów zapewniających pieniądze i przede wszystkim grę. Lee i Paik wiążą swoją przyszłość z Barceloną i mogą się stać pierwszymi Koreańczykami, którzy wystąpią w jej barwach.

Poniżej próbka umiejętności, wyżej wymienionej dwójki:

Opublikuj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*